Potrafię zrobić tabelkę plusów i minusów <3
Ty pewnie też potrafisz <3 <3 <3

Chyba nie muszę Wam pisać, że rada “spisz sobie plusy i minusy / wady i zalety, zobacz, czego masz więcej i podejmij decyzję” jest dobra dla…? No właśnie. Dla kogo? Dla n i k o g o, bo to dobra rada n i e j e s t.

Z racji p r a w i e >>obiektywnych<< powodów Wrocław wypada w rankingu duuuużo lepiej. Po prostu:

• jeśli policzę liczbę miejsc, do których mogę udać się w celach rozrywki – WrocLove.
• jeśli wezmę pod uwagę liczbę szkoleń, warsztatów, seminariów, w których uczestnictwo dla mnie jest niezbędne – WrocLove.
• jeśli wpiszę w wyszukiwarkę ‘restauracja przyjazna dzieciom’ – WrocLove.

A poza tym:
wroclaw.dominikanie.pl vs. kalisz.dominikanie.pl

Sami rozumiecie.

Mam wybór.

Od prawie roku nie byłam w kinie. Od ponad roku w teatrze. Na szkoleniu w moim Wielkopolskim Towarzystwie Terapii Systemowej ostatnio w październiku ‘17; w POZNANIU. Jeszcze nigdy nie jedliśmy z Hanną na mieście (bo ‘nigdy’ to dopiero niecałe 4 miesiące).

We Wrocławiu tyle miejsc pracy. Tylko ja się nie wybieram na etat.

Tyle możliwości rozwoju. Ale jakich? Co masz konkretnie na myśli? Bo ja się świetnie rozwijam w mojej rodzinie, czytając książki, pisząc bloga, planując biznes.

W Kaliszu mam wszystko, czego potrzebuję. A jak któreś z nas ciężko zachoruje, to i tak p r a w d o p o d o b n i e nic nam po Wrocławiu, Warszawie, Londynie, Nowym Jorku.

Zrób tabelkę – owszem. To przydatne, ale czy potrafisz wykorzystać plusy? Czy zostajesz tylko z minusami, które Cię przygniatają do ziemi? A jak kompletnie już nie wiesz, co masz robić, wszystko Ci się miesza, nie wiesz, czego chcesz, jak żyć…

#chodznaterapie (masz wybór)

Jeśli mimo Twojego TU I TERAZ nieustannie coś Cię uwiera, nie czujesz radości wypływającej z codzienności, to b y ć m o ż e jest coś do uporządkowania, jakieś stare sprawy, które zalegają gdzieś w sercu na dnie, do których powinieneś się dokopać?

Jeżeli człowiek jest szczęśliwy, to raczej nie zależy to od miasta, w którym c h w i l o w o mieszka.

Na zdjęciu: magnolia niby ta sama. (dla poza-wrocławian: za oknem w tym mieście mieliśmy C.H. Magnolia Park; za oknem w Kaliszu – to co widać na zdjęciu)

PaaA!